Coraz częściej decydujemy się na odważne kolory i wzory okryć wierzchnich. Tak modna w tym sezonie czerwień zyskała spore grono zwolenniczek, co obserwuję na ulicach. Ja proponuję bardziej stonowaną wersję, bordową, by jednak nawiązać do panujących trendów do płaszcza dobrałam ożywiający czerwony golf.
Ostatnio sporo było miękkich i otulających dzianin w codziennych propozycjach: ciepły kardigan, długi golf i dwa poncha. Uważam, że o każdej porze roku, nawet tej najmniej lubianej możemy na co dzień nosić ubrania ciekawe a nawet intrygujące. Tym razem będzie nieco inaczej - bardziej kobieco i niecodziennie, z nutką retro.
Z zamiarem zakupu spodni w kolorze butelkowej zieleni nosiłam się już od zeszłego roku. Zaciekawił mnie ten kolor i jego możliwości, a przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie przykuwał mojej uwagi w sklepach. Zresztą nic dziwnego, bo wyboru ubrań w tym kolorze nie ma zbyt wielkiego, a przecież taka zieleń z powodzeniem może zastąpić nam zestawy w kolorze bordowym lub granatowym - jest elegancka, stonowana, szlachetna, ale zarazem też wyrazista.
Ubrana jak na przedmieściach Londynu w luźny, wygodny zestaw. Wszystko z prawdziwą wełną - blezer, spodnie i szal w kratę.
Szara kamizelka
Kamizelka to jedna tych rzeczy, których w szafie u mnie niewiele. Wystarczają mi te znalezione w szafie - klasyczne, garniturowe, które najczęściej noszę pod marynarką. Ale ta kamizelka, to wyjątek...
Tak jak obiecałam w poprzednim poście, wróciłam do klasyki i to do klasycznego kanonu elegancji, czyli Chanel.
Rozkloszowane rękawy (które uwielbiam), falbanki, kokardki, tasiemki i
rozcięcia na rękawach - to wszystko spowodowało, że stałam się jej
posiadaczką. Zaskoczyła mnie świetna jakość tej bluzki i oddychający,
delikatny materiał.