Wiele kobiet nie wyobraża sobie letniego sezonu bez sukienek, kwiecistych wzorów, żywych kolorów oraz modnych fasonów. Przygotowałam zatem dwie różne letnie stylizacje - z sukienką i kulotami .
Luźne ubrania z przyjemnych w dotyku materiałów, ciepłe odcienie brązu i beżu, fasony nie krępujące ruchów to główne cechy tego zestawu. Polecam go na wiosnę ale też lato, świetnie sprawdzi się w mieście, na spacerze, na spotkanie z koleżanką, letnie wyjazdy itp.
Sezon wyjazdów i podróży w zależności od charakteru pracy planujemy z dużym wyprzedzeniem. Podobnie jest z pakowaniem walizek. Czasem trzeba coś jeszcze dokupić, ale nawet jeśli już wszystko mamy, na ciepło, zimno, deszcz i wiatr, to najczęściej z połowy rzeczy wypadałoby zrezygnować, bo mała szafa nie zmieści się do samolotu/samochodu.
Latem często stawiam na jasne zestawy, które uzupełniam je jednym akcentem kolorystycznym: turkusowym, granatowym, różowym lub zielonym. A jeśli zieleń to i liście - wzór kojarzący się z latem, dobrze współgra ze słoneczną pogodą i wakacyjnymi podróżami. W przypadku takiego zestawu warto postawić na naturalne materiały aby czuć się w pełni komfortowo.
Kilka lat temu zapanowała moda na poncza, blogerki prześcigały się w pokazywaniu nowych wzorów i kolorów. Sama uległam urokowi tego okrycia wierzchniego i stworzyłam z nim kilka stylizacji . Moda minęła i poncza znacznie rzadziej pojawiają się w sklepach. Dlaczego zniknęły? Według mnie pojawiały się w sklepach za późno, bo jesienią, gdy temperatury były już na tyle niskie, że poncza nie mogły konkurować z kurtkami i noszenie ich jako odzież wierzchnia nie miało sensu. Choć, może nie tak do końca, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nosić je na cienką, krótką kurtkę lub sweter. Ponczo tak naprawdę najlepiej sprawdzi się późną wiosną, latem i ciepłą jesienią, kiedy zamiast płaszcza czy kardiganu narzucimy je na wierzch i będzie nam ciepło.