Dziś kolejne asymetryczne poncho z golfem, którego urok tkwi w marszczeniu, melanżowej kolorystyce oraz grubym ściegu w różnych kierunkach.
Połączenie jeansów i jeansowej koszuli z eleganckim płaszczem czy
marynarką zawsze się sprawdza i jest oryginalne. Wystarczy mieć jedną
taką koszulę w szafie (starczy na lata). Świetnie zda egzamin w
casualowych zestawach, a rozpięta dobrze wyglądać będzie do szortów,
spódniczek czy rurek podczas wakacyjnych wyjazdów nad morze czy w góry.
Idzie wiosna, wraz z nią odzyskujemy energię, zaczynamy snuć wakacyjne plany, budzimy się do życia, robimy wiosenne porządki w szafach i mieszkaniach, zmieniamy garderobę. Ale czy to właśnie te porządki są najważniejsze?
Choć pogoda jeszcze nie jest wiosenna, to mi już się znudziło pokazywanie ciepłych, zimowych okryć. Nadchodzi czas aby pomyśleć o wczesnowiosennych i wiosennych propozycjach. I choć poncza kojarzone są głównie z jesienią, to jednak ja chciałabym zaproponować takie oto asymetryczne ponczo z golfem, w miodowym kolorze.
Dzisiaj pokażę Wam bluzkę z rozszerzanymi
rękawami a w zasadzie mankietami - trend, który z pewnością będzie
widoczny na naszych ulicach w tym sezonie.
Raz na jakiś czas lubię przełamać swoje przyzwyczajenia. Bo co jeśli
ktoś lubi wygodę? Taką prawdziwą, bez obcasów. I praktyczną. Ale przy
okazji chce wyglądać stylowo i ciekawie...
Trendy, trendy i po trendach. Jeszcze nie tak dawno zaczynał się sezon jesień-zima z ogromem wszelkiego rodzaju propozycji. Skończyło się (przynajmniej w naszym klimacie) na puchówkach, płaszczach, muszkieterkach, było trochę futrzanych kamizelek, barwnych kożuchów, a na przełamanie czasem pojawiły się ramoneski, ale raczej jako stylizacje niż propozycje zimowych okryć wierzchnich.
Uwielbiam "geometrię" w ubraniach. Każda linia, każdy podział, każde cięcie, sposób szycia, każdy rytm, może zbliżyć nas lub oddalić od idealnych proporcji, może zamaskować to, co chcemy ukryć lub wyeksponować to, co chcemy pokazać. Dlatego tak uwielbiam dobrze uszyte (i skrojone!) płaszcze i marynarki.
Wyjazd na narty trochę mnie rozleniwił i ciężko wrócić do normalnego
trybu życia. Po nartach (ale również na weekendowy spacer) najlepiej
sprawdzają się wygodne i niekrępujące ruchów zestawy.
Głównym elementem mojego zestawu jest jasnobeżowy płaszcz. Wybrałam do niego wełniany, kremowy golf, momsy z czasów studenckich i botki.