Jak może zauważyłyście na moim blogu rzadko pojawiają się kapelusze. Bo czego nie noszę za często, tego i nie pokazuję za często. Mimo to uważam, że dobrze dobrany kapelusz jest szalenie elegancki, ale powinien też mieć uzasadnienie w stroju. Akurat do klimatów, które dzisiaj prezentuję, kapelusz bardzo dobrze pasuje.
Często odczuwam niedosyt gdy nie zaprezentuję kilku wariantów jednego
zestawu. Ale tym razem postanowiłam to zmienić. Zgodnie z zapowiedzią,
druga odsłona płaszcza. Zamiast beretu - kapelusz, zamiast czarnych
botków, szalika i torebki pojawiły się elementy w odcieniach brązu.
Melanż to ciekawa alternatywa dla spokojnych szarości. Niby wciąż ten sam kolor, ale nadaje głębi i sam w sobie staje się dekoracją. Melanżowy p ł aszczyk, połączony z dużym również melanżowym szalem, to wygodny wybór na co dzień.
Uwielbiam zarówno styl francuski jak i angielski. Trochę bliżej mi do francuskiej prostoty, niewymuszonej elegancji i wygody, ale w miesiącach jesienno-zimowych trudno jest mi się oprzeć angielskiej klasyce, tym wszystkim kratom, miękkim tweedom, wełnianym golfom i pięknym kolorom. Tym razem będą dwa w jednym.
Minimalistyczny, dyskretny zestaw utrzymany w szarościach i czerni . Sprawdzi się w sytuacji gdy nie ma czasu na długie przygotowania do wyjścia. zobacz więcej stylizacji z płaszczami >
Będąc nastolatką uwielbiałam czytać kobiece miesięczniki, a właściwe jeden. Byłam mu wierna wraz z mamą przez wiele lat. Co miesiąc czekałam z niecierpliwością na prenumeratę, a potem czytałam od deski do deski. Nie raz podtrzymywał mnie na duchu ciekawymi wywiadami i artykułami, radził i otwierał nowe spojrzenie na świat.
Szary płaszcz, szary szal, szary sweter, szare rękawiczki, szare buty. Dlaczego lubimy total looki? Im więcej tego samego koloru mamy na sobie tym bardziej jesteśmy odbierane jako spójna całość, jest mniej cięć sylwetki i łatwiej o zachowanie proporcji. Dlatego m.in. niskim osobom poleca się nosić jednolite kostiumy, albo przynajmniej w bardzo podobnych odcieniach, bo to pozwala wydłużyć optycznie sylwetkę.
Płaszcz JASS, który prezentowałam jakiś czas temu, posłużył mi do kolejnej stylizacji, w której ostatnio bardzo często chodzę na co dzień.