Pierwszy raz ten płaszcz zobaczyłam na Allegro jeszcze wiosną i stwierdziłam, że po prostu muszę go mieć. A ponieważ zimowy płaszcz wiosną nie był priorytetem, toteż zwlekałam z zakupem. Gdy już podjęłam decyzję - płaszcze zniknęły. I tak przeleciało lato, ale wraz z jesienią płaszcze znowu się pojawiły. Tym razem z zakupem już się nie ociągałam...
Moda – w potocznym rozumieniu oznacza potrzebę naśladowania innych, aby się identyfikować z nimi, ta psychiczna potrzeba najdobitniej jest widoczna w ubiorze. (...) Tak określa modę Wikipedia.
Do kolorystyki tej stylizacji natchnęła mnie wizyta w Stradivariusie, gdzie wiele rzeczy przypadło mi do gustu - o dziwo, bo ostatnio niewiele rzeczy w sklepach mi się podoba! Świetna kolorystyka ubrań i dużo akcesoriów, które można sobie dobrać do jednego stroju.
Miało być prosto, wygodnie, na luzie, ale też klasycznie i mam nadzieję, że tak właśnie jest. Beżowy, wełniany płaszcz, ciepły szalik w angielską kratę Burberry ze stuprocentowej wełny, reszta czarna: trampki, torebka, golf, spodnie, no i moje włosy - tez czarne :). Przez przypadek fajnie skomponował się też czerwony pasek na trampkach z szalikiem i białe elementy z kołnierzykiem bluzki.
Było kolorowo, to teraz dla odmiany trochę szarości. Mój nowy nabytek czyli szare, wysokie kozaki, zakupione w sklepie internetowym http://born2be.pl .
Brrr... ale zimno. Chciałam zrobić zdjęcia w nowym, ciepłym płaszczu, ale było tak wietrznie i nieprzyjemnie, że odpuściłam sobie sesję na bardziej sprzyjającą pogodę. Siedząc w domu i patrząc na "nieuaktualniony" blog przyszedł mi do głowy pomysł na wpis...