Klasyczna baza czy szafa kapsułowa?
Odpowiednia baza ubraniowa to podstawa do tworzenia codziennych zestawów. Gwarancją dobrze zbalansowanej szafy są ubrania o klasycznym, prostym i ponadczasowym fasonie, dobrej jakości, pasujące do naszej sylwetki i stylu życia, wygodne i funkcjonalne, w których dobrze się czujemy. Taka garderoba zapewni nam szybkie tworzenie dobrych zestawów.
Dobrze skomponowana szafa powinna mieć mniej więcej takie proporcje:
Jest to schemat budowania garderoby, który poznałam 10 lat temu na warsztatach stylisty Adama Chowańskiego. Co prawda w dyskusji nawet sam autor stwierdził, że czasami nie ma wyraźnej granicy pomiędzy klasykami a basicami, ale można przyjąć, że te drugie są rzeczami typowo codziennymi i szybciej zużywającymi się (ot, choćby jeansy, dla jednych klasyk, dla innych basic).
Z uwagi na różny styl życia, wiek czy typ sylwetki poszczególne składowe klasycznej bazy mogą się różnić - dla jednej kobiety klasyczną bazą będzie dyplomatka, garnitur i czarne szpilki, dla innej spodnie, mokasyny i trencz. Ale kluczem są zawsze klasyczne ubrania, które stanowią dobry punkt wyjścia do tworzenia różnorodnych zestawów. To są owe „klocki” o których niekiedy wspominam i dzięki którym łatwiej tworzę stylizacje.
Ja swoją garderobę tworzę na takich właśnie schemacie, na bieżąco adaptuję ją do aktualnie panujących trendów; dodaję modne dodatki lub znajduję lepsze zamienniki dla ubrań które już posiadam. W przypadku klasyki wybieram stonowane kolory i klasyczne wzory (krata, pepitka, paski). Ten sposób uznaję za najbardziej rozsądny - nie ograniczający mnie w zamkniętych ramach i dający przestrzeń do tworzenia, inspirowania się. Zapewne część Czytelniczek pomyślała w tym miejscu o zbieżnej idei szafy kapsułowej. Jak pewnie zauważyłyście, dosyć rzadko odnoszę się do niej na blogu, ale ponieważ nie można ignorować tego nośnego tematu, to poświęcę mu chwilę uwagi. Choć sporadycznie we wpisach stosowałam to nazewnictwo, to raczej ze względu na przynależność danej rzeczy do pewnego zbioru ubrań.
Szafa kapsułowa - fakty i mity
Jak sama nazwa wskazuje, szafa kapsułowa oznacza coś stanowiącego zamkniętą całość (niekoniecznie minimalistyczną) i sprowadza się do garderoby o określonej liczbie ubrań, dodatków i butów w kilku podstawowych kolorach, Dzięki temu oszczędzamy czas na tworzenie spójnych zestawów. Szafa kapsułowa jest skierowana do osób, które nie mają potrzeby tworzenia i eksperymentowania - chcą szybko i skutecznie stworzyć dobry zestaw, oszczędzając czas. Idea ciekawa, ale jest kilka haczyków.
Jedną z pułapek o których się mało mówi w przypadku szafy kapsułowej to czas potrzebny do jej prawidłowe skompletowania i niemały budżet niezbędny do jej stworzenia. Potrzebne są ubrania dobrej jakości i o ściśle określonym fasonie (klasycznym i modnym). Zazwyczaj elementy pokazywane do stworzenia szafy kapsułowej są po prostu modne i dlatego ta wizja jest bardzo atrakcyjna, ale wbrew pozorom wymaga ciągłego uaktualniania, co jednak przeczy samej idei kapsuły. Z czasem modyfikacje doprowadzą do rozjechania się jej spójności, ale o tym już nikt nie wspomina.
Kolejnym minusem o którym również niewiele osób mówi, to monotonia i powtarzalność - żonglowanie wciąż tymi samymi ubraniami na 100 sposobów w końcu się opatrzy i znudzi (chyba, że ciągle coś dokupujecie). Stylistki i blogerki, które promują szafę kapsułową same się do niej nie stosują pokazując masę nowych ubrań i tym samym zupełnie zapominając o nadrzędnej idei. Wydaje się, że szafa kapsułowa daje różnorodne możliwości, a tak naprawdę możliwości dają nowe ubrania. Dlatego uważam, że to kolejna chwilowa moda, która potrwa do czasu gdy już wszyscy zorientują się, że to tak nie działa.
Jeśli zależy Wam na rozsądnie zorganizowanej garderobie, atrakcyjnej i modnej, to zachęcam do zbudowania odpowiedniej (dla siebie) bazy i uzupełniania jej w razie potrzeby o kolejne elementy w proporcjach zbliżonych do powyższego schematu. Pamiętajcie, że niebagatelną rolę odgrywają dodatki (np. panterkowy szal, chusta w stylu buho, pleciony pasek, okulary słoneczne) za których pomocą możemy odmienić charakter zestawu. Ten schemat to najprostsze i najbardziej ekonomiczne rozwiązanie, które nie ogranicza, daje duże pole manewru oraz nie zamyka na nowości i trendy. Dzięki temu stylizacje będą ciekawe i użytkowe. Z własnego doświadczenia wiem, że to działa.
Chciałam Wam pokazać jak to funkcjonuje, więc dzisiejszy wpis zawiera aż sześć stylizacji. Motywem przewodnim jest krótki dwurzędowy płaszcz (który można zastąpić dłuższą kurtką) oraz stonowana kolorystyka oparta na szarości, bieli i czerni. Dla uatrakcyjnienia wpisu każda stylizacja ma odmienny charakter i nadaje się na inne okazje: jest klasycznie, elegancko, casualowo, w stylu retro i na sportowo, są różne fasony spodni, sukienka i spódnica. We wszystkich stylizacjach wykorzystałam rzeczy, które pokazuję i polecam na blogu jako dobrą bazę (nowością jest jedynie dzianinowa sukienka, której na blogu wcześniej nie było).
Chciałam zwrócić uwagę na sam fason tego krótkiego płaszczyka (to wspólny mianownik wszystkich 6. stylizacji), który jak widać jest uniwersalny i dzięki swoim proporcjom sprawdzi się w wielu konfiguracjach. Warto mieć podobny element w swojej szafie. Pasuje niemal do każdej sylwetki i wzrostu. Dzięki temu, że kończy się lekko poniżej bioder nie ma większych problemów z dobraniem do niego odpowiednich spodni czy butów. Reszta to nasza kreatywność - ja bez problemu dobrałam do tych stylizacji ubrania i dodatki, które mam w szafie od lat.
Co do kolorystyki, to celowo wybrałam stonowaną, ale Wy możecie postawić na inne kolory dopełniające: burgundowy, granatowy, czekoladowy brązowy, błękity, pudrowy róż, butelkową zieleń, fuksję, lawendowy. A jeśli w szarym nie jest Wam do twarzy, to można wybrać płaszcz granatowy, wielbłądzi, bordowy lub czarny. Im bardziej stonowany kolor, tym większa możliwość kombinacji.
Przejdźmy do samych stylizacji
1. Dla miłośniczek spódnic w wygodnym miejskim wydaniu polecam zestawienie dzianinowej czarnej spódnicy z czarnymi rajstopami, sznurowanymi trzewikami swetrem w paski. Do tego pojemna listonoszka i kaszkiet.
Ołówkowa czarna spódnica Zara | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 0 | 56 zł
Swetry w paski >
Botki wiązane >
2. Na chłodny dzień jest wersja z szerokimi spodniami, szarym golfem, botkami z wężowej skóry, kaszkietem i torebką typu crossbody. Bardzo wygodny prosty look, któremu charakteru dodaje kaszkiet i jasny sweter z luźnym golfem.
3. Kolejny zestaw na cieplejsze wiosenne dni to czarne spodnie marchewki, prążkowany golf w kolorze ecru, do tego czarne mokasyny, torebka i czarny, wąski pasek z klasyczną klamrą.
Czarne spodnie | 1 | 2 | 3 |
Biały golf Ochnik | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | Allegro |
Torebki | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
Mokasyny >
4. Stylizacja z dzianinową szarą sukienką w prążek, przetykaną srebrną nitką, do tego czarna shopperka oraz botki na niewysokim obcasie. Do stylizacji wybrałam szare kryjące rajstopy, jednak możecie wykorzystać również czarne lub cieliste.
Sukienka dzianinowa Reserved | podobne | 1 | 2 | 3 | 4 |
Shopperki >
5. Wersja w stylu sportowo-casualowym, na co dzień, na spacer, do sklepu, na miasto, na weekend. Ciepłe czarne spodnie dresowe z szeroką nogawką | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 |, bluza z kapturem, czapka beanie, sportowe buty i torebka crossbody. Całość tworzy młodzieżowy, luźny i niezobowiązujący look.
6. Oczywiście nie mogło zabraknąć stylizacja w stylu retro - z kulotami w kratę, szarym golfem, mokasynami i kaszkietem. To wersja z charakterem i nawet w stonowanej kolorystyce budzi zainteresowanie.
Jak widzicie opcji jest naprawdę wiele i można miksować je między sobą. To wersje w okrojonej kolorystyce, jeśli Wy dodacie do tego kolejny kolor to liczbę stylizacji można zwielokrotnić.
Jeśli podobają się Wam publikowane stylizacje i porady, to prosimy o cegiełkę na dalsze funkcjonowanie bloga
13 komentarze
Dzień Dobry. Bardzo podobają mi się twoje stylizacje. Szukam fajnych spodni dresowych _jakich użyłas do swojej sportowej stylizacji?
OdpowiedzUsuńTo są spodnie z Croppa, już ich nie ma w ofercie, ale jest wiele podobnych w innych sklepach. Przeklejam linki z wpisu w którym je pokazywałam: 1, 2, 3, 4, 5, 6
UsuńDziękuję za bardzo przydatny i merytoryczny wpis , dodatkowo ilustrowany sześcioma (!) różnymi stylizacjami . Wpis jest w mojej ulubionej formule wybrania jednego motywu przewodniego i pokazania wielorakich możliwości użycia ubrań , które już często posiadamy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się również w 100 procentach z Pani opinią na temat szafy kapsułowej. Z pewnością jest w tym koncepcie próba racjonalizacji zakupów i jakiejś oszczędności czasu i energii , co jest oczywiście pozytywne.
Niestety , dla mnie jest też próbą wciśnięcia nas w stylowe , ale jednak mundurki ÷))).
Ubrania są ekspresją naszej osobowości i musimy mieć możliwość korzystania z bogactwa mody , jako sztuki użytkowej , bez zbytnich wyrzutów sumienia .
Wykorzystanie do tego dodatków , jest według mnie doskonałym pomysłem i kompromisem między " rozważnością , a romantycznością " , że pozwolę sobie użyć tego literackiego odniesienia ;-) .
Serdecznie pozdrawiam. Ewa.
Zdecydowanie, jak najbardziej się zgadzam. Pozwólmy sobie samym na bycie rozważną i romantyczną, na połączenie rozumu i serca :). Ten tandem naprawdę dobrze działa w człowieku i rodzi dobre pomysły, nie tylko w modzie ale i w życiu. Pozdrawiam!
UsuńGenialny pomysł :) Super wariacje z jednym płaszczykiem. Tak to właśnie przeważnie jest, że nie mamy w szafach płaszczy we wszystkich kolorach, ale przeważnie 2 lub w porywach 3 (oczywiście różniące się też fasonami), ale zawsze chciałybyśmy wyglądać w nich ciekawie, inaczej, interesująco... Przedstawiła Pani pomysły jak odmienić, z pozoru, zwykły szary płaszczyk z pomocą zestawień kolorystycznych i dodatków, jak wykrzesać z tego naszego podstawowego okrycia coraz to inny styl, który może być oficjalny, elegancki, romantyczny lub sportowy. Zauważyłam, że sposób w jaki zestawiamy ubrania wpływa na nasze samopoczucie, a właściwie na odczucie siebie. Zestaw sportowy od raz dodaje werwy, energii, jest młodzieńczy. Z kolei zestaw z dzianinową sukienką sprawia, że w takim ubraniu czujemy się atrakcyjne, podkreślając swoją kobiecość, kształty, atuty. Natomiast zestawy oficjalne i eleganckie od razu sprawiają, że nasza postawa jakby dopasowuje się do tego stroju, sposób poruszania, mimika...jesteśmy profesjonalne. Wybierając zestaw ubrań do założenia, przynajmniej ja tak robię, wyrażam jak się np. dziś czuję, swój nastrój, tryskam energią - na sportowo, spotkanie z koleżankami w restauracji na kawę i ciacho - boho, retro, randka na świeżym powietrzu - zestaw z dzianinową sukienką, praca- oficjalny i elegancki zestaw. Otwiera Pani tyle drzwi... bardzo to lubię u Pani :) Idziemy na kawę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak wyczerpujący komentarz i podzielenie się swoimi pomysłami na modę. Nastrój jest bardzo istotny, a dobry ubiór może wiele zdziałać. Dokładnie tak jak Pani napisała. Za każdym razem możemy poczuć się inaczej. Lepiej, radośniej czy młodziej. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wsparcie!
UsuńPani Magdaleno, wpis jest wspaniały, mocno inspirujący, a przede wszystkim doskonale ilustruje to, o czym Pani pisze. Nie ma tu "pustych" porad, ale konkret, z przykładami, a to przemawia. Śledzę Pani bloga już od dłuższego czasu, ale nie od początku, czego żałuję, i kiedy zaglądam do starszych wpisów, to widzę, że jest Pani barwnym ptakiem, niczego się nie boi i wykorzystuje niemal wszystkie możliwości, jakie daje rozsądnie rozumiana moda. Jest tu lekkość, barwa i różnorodność, czego niestety brakuje we wspomnianych stylizacjach szafy kapsułowej. Ostatni wpis pokazuje też ogromną konsekwencję. Powiedziałabym: moda na wolności i moda na uwięzi, a wszystko ma swoje miejsce, czas i cel. Rewelacja. A skoro odniosła się Pani do idei szafy kapsułowej, to drugim trendem czy modą, jest analiza kolorystyczna. Czy kiedyś Pani z niej skorzystała, określiła swój typ urody? Kiedy patrzę na Pani zestawy, to odnoszę wrażenie, że we wszystkim jest Pani sobą i wygląda dobrze. Jak Pani to robi?
OdpowiedzUsuńDziękuję za obecność i pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Co do analizy kolorystycznej to kolejny temat, który jakiś czas temu był bardzo modny i tak jak w przypadku szafy kapsułowej czy też typów sylwetki, ma swoje wady i zalety. Może kiedyś rozwinę to w podobny sposób. O typie kolorystycznym decyduje kilka aspektów m.in kolor włosów, oczu i cera. U wielu Pań typ kolorystyczny jest pośredni i jeśli mają umiejętności i wyczucie mogą wykorzystywać szerszą paletę barw (nie jest to jedyny czynnik). Ja właśnie korzystam z takich zabiegów i trików, dlatego mogę Wam pokazywać stylizację zarówno w ciepłych jak i chłodnych barwach. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńLubię szary, to moja nowa czerń.
OdpowiedzUsuńA czy można jeszcze kupić szary golf z drugiej stylizacji? Kolor przepiękny i wydaje się gruby i ciepły :)
OdpowiedzUsuńNiestety golf kupiłam w butiku na mieście. Pozdrawiam.
UsuńIdea szafy (choć może w tym przypadku walizki) kapsułowej świetnie sprawdza się w podróży. Tygodniowe konferencje czy nawet dłuższe wyjazdy, również takie łączone z wakacjami, to moje jedyne sytuacje, kiedy „kapsuła” jest idealna. Tak na co dzień wymagałaby aktualizacji kilka razy w roku, a chyba nie całkiem o to chodzi ;). Dziękuję za kolejny inspirujący wpis!
OdpowiedzUsuńDzień dobry, piękne stylizacje! Ja od siebie polecam polską markę Herse. Mają ubrania świetnej jakości o klasycznych krojach :) Razem z nimi stworzyłam swoją szafę kapsułową. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń