Udanego urlopu!
Życzę Wam udanego urlopu, pełnego słońca, relaksu i pozytywnej energii. Zwiewna sukienka, lniane spodnie czy ulubiony T-shirt – najważniejsze, byście czuły się swobodnie i komfortowo.
Dla tych z Was, które lubią być na bieżąco z modowymi trendami, to idealny moment, aby skompletować letni zestaw w stylu boho, safari lub pastelowy – te kierunki królują w tym sezonie i świetnie sprawdzą się w wakacyjnych stylizacjach. No i oczywiście letnie sukienki, które bez względu na trendy zawsze są mocnym punktem letniego sezonu. Do tego baleriny w stylu Mary Jane (z paseczkami), klapki, japonki, chodaki albo kolorowe sneakersy – możliwości jest wiele. Warto też uzupełnić letnią garderobę o pleciony koszyk, zamszową lub płócienną torebkę. Ja szczególnie lubię moment pakowania walizki – wtedy naprawdę czuć, że urlop jest tuż-tuż.
Na wczasach gorąco zachęcam, by na chwilę odciąć się od codziennego zgiełku i zbędnych przyzwyczajeń. Dajcie swoim głowom zasłużony odpoczynek, bo zdrowie psychiczne jest bezcenne. Zabierzcie ze sobą dobrą książkę i po prostu delektujcie się każdym momentem rozpoczynającego się właśnie lata. Wracajcie wypoczęte i naładowane pozytywną energią!
W chwili gdy to czytacie jestem nad polskim morzem. Zdjęcia zrobiłam kilka dni wcześniej, podczas pobytu w Gdańsku, gdzie niestety zepsuł się nam aparat. Podrzucam kilka kadrów z czekoladową sukienką w roślinny print, którą znalazłam w Sinsay. Tania, ładna, posiada falbanę i rękawy z bufkami. No i w końcu to coś innego niż mój ulubiony błękit i granat. Sukienkę można połączyć z brązowymi klapkami, plecioną torebką, kapeluszem chroniącym przed słońcem oraz letnią biżuterią. Prosty zestaw, dobry zarówno na urlop, weekendowy wypad, codzienne wyjścia na miasto lub do kawiarni.
Sukienki na lato























Jeśli chcecie wesprzeć naszą pracę, możecie postawić nam kawę. Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Pozwala nam to częściej publikować nowe posty.
Propozycja spotkania
W tym roku będziemy obchodzić 10-lecie bloga! To była spontaniczna decyzja, która z czasem przekształciła się w systematyczne posty, porady, przeglądy trendów i – co najważniejsze – jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w polskim świecie mody. Początki nie były łatwe – brak doświadczenia, zerowa rozpoznawalność – ale z determinacją udało się stworzyć niezależną, wartościową przestrzeń, w której codzienna moda, trendy i porady mają swoje miejsce. Nie ukrywam, że w świecie social mediów, za którymi nie przepadam, Minimalissmo coraz bardziej staje się niszowe. Ale to świadomy wybór – wolimy spokój, zamiast gonić za algorytmami i popularnością.
Jak zapewne wiecie, moda to dla mnie coś więcej niż trendy, metki czy stylizacje, w których trudno wyjść na ulicę. To połączenie piękna z funkcjonalnością, przemycanie dobrego designu i klasyki w codziennych zestawach. Moda to przede wszystkim ludzie – to dla Was tworzę stylizacje, inspiracje i porady, mając nadzieję, że znajdziecie tu coś wartościowego dla siebie. Widzę, że to doceniacie – coroczne ankiety pełne są Waszych pozytywnych, motywujących komentarzy, które uświadamiają mi, że to ma sens.
Nie wiem co przyniesie przyszły rok, czy blog będzie dalej normalnie funkcjonować, bo przychody z jego prowadzenia mają tendencje spadkową (co związane jest ze zmianami w sposobie wyszukiwania treści w Google i wprowadzeniem AI). Mimo wszystko z okazji jubileuszu 10-lecia chciałabym zaprosić Was na spotkanie przy kawie – rozmowę, wymianę energii i spędzenie czasu w dobrej atmosferze. Bo życie to nie tylko social media, które często zamiast motywować, przytłaczają i przygnębiają. Spotkanie będzie okazją do krótkiej prelekcji o modzie i trendach, backstage’u moich stylizacji oraz odpowiedzi na Wasze pytania. Będzie też przestrzeń, by wymienić się swoimi modowymi pomysłami. Zanim jednak zacznę planować, chcę sprawdzić, ile Czytelniczek jest czainteresowana takim wydarzeniem. Krótka ankieta pomoże mi dopasować je do Waszych oczekiwań. Więcej szczegółów na przełomie lipca i sierpnia.
9 komentarze
Świetny kwadratowy dekolt na plecach!
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba:)
Usuń
OdpowiedzUsuńA jaki biustonosz do tego?
Ja mam zwykły miękki sportowy, sukienka ma na całym obwodzie dekoltu wszystą gumkę, więc ramiączka się nie wysuwają. Można wybrać biustonosz typu bardotka, lub z odpinanymi ramiączkami, dobry też będzie biustonosz sportowy bandeau (są w kolorach cielistych).
UsuńSukienka cudo. W ogóle piękny , wysmakowany zestaw.
OdpowiedzUsuńNie przejmujcie się Państwo awarią sprzętu , tylko dobrze odpoczywajcie!
Bardzo dziękuję za Pani wspaniałe porady i propozycje zestawów.
Wiele z nich wykorzystałam i ciągle jest Pani dla mnie źródłem inspiracji.
10 lat to piękna rocznica, serdecznie gratuluję.
Ja odkryłam Pani blog dopiero podczas Covidu , ale od tamtej pory oczekuję niecierpliwie na kolejne wpisy i przeczytałam wszystko, co było wcześniej opublikowane.
A może czas na napisanie przez Panią książki o modzie, stylu ,życiu ?
Nawet tylko w formie e-booka .
W każdym razie ja jestem zainteresowana kupnem.
Na pewno byłaby bardzo ciekawa .
Bardzo cenię Pani uwagi i przemyślenia , a na pewno ma Pani już ogromnie dużo materiału z ubiegłych lat.
Niestety nie mogę przyjechać na spotkanie z Panią, bo mieszkam za granicą , ale serdecznie życzę udanego spotkania z wiernymi czytelniczkami bloga.
Ciepło pozdrawiam. Ewa.
Bardzo dziękuje za komentarz. Cieszę się, że czytanie i oglądanie bloga sprawia przyjemność. Co do e-booka to mam pomysł na ciekawy i bardzo przydatny ebook i może się za to zabiorę. Dużo książek w tematyce modowej już powstało, a ja nie lubię powielać treści. Co do spotkania, to oczywiście rozumiem. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńŻyczę udanego urlopu!
OdpowiedzUsuńJak ja Panią kocham za ten wpis. Ostatnio pewna znana instagramerka, już nie młoda wiekiem, ale z ogromną energią, żywotnością i werwą, włożyła kij w mrowisko oświadczając kategorycznie i w tonie nie podlegającym dyskusji, że sukienki, a zwłaszcza te w kwiatki dodają kobiecie przynajmniej z 10 lat i czynią z nas „ciotki klotki”. Tymczasem ja, będąc po pięćdziesiątce uwielbiam letnie stylizacje z sukienkami, bo wydaje mi się, że wyglądam w nich właśnie młodo, dziewczęco i zwiewnie. Pani owa ciągle promuje spodnie tzw. barrel (proszę mnie poprawić, jeśli źle napisałam), które ponoć są obecnie krzykiem mody, ale w których moim zdaniem wygląda się tak, jakby miało się krzywe nogi. Myślę, że nie każdemu one pasują, nie do każdej sylwetki i nie na każdą okazję. Oczywiście komentarze dotyczące tej kwestii, jak również liczne stwierdzenia obserwujących, że ten typ spodni powoduje zniekształcenie sylwetki (efekt „krzywych nóg”) odebrany został jako hejt… Czy mamy być niewolnicami mody i celowo się oszpecać, bo nagle jakiś projektant doznaje oświecenia i zaprojektuje coś na kształt np. ugly snickersów (jak choćby balenciaga)? Czy sukienka w kwiatki dla kobiety po pięćdziesiątce to rzeczywiście taki obciach? Czy naprawdę nie da się jej wystylizować tak, by wyglądać w niej korzystnie? Także uwielbiam różnego rodzaju spodnie, garnitury, męskie looki. Ale mam nadzieję, że utwierdzi mnie Pani w tym, że dobrze skrojona, z fajnej tkaniny sukienka w te nieszczęsne kwiatki może zagościć w szafach pięćdziesiątek z plusikiem? Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy komentarz i zagadnienie. Jak już wielokrotnie pisałam, trendom i modom najczęściej ulega młode pokolenie. Ciekawość, niedoświadczenie i chęć zwrócenia na siebie uwagi to główne czynniki. Faktem też jest, że jeśli dojrzałe kobiety ubierają się modnie, to niejako upodabniają się do młodych (żeby nie powiedzieć - przebierają się za młode), więc postrzegane są atrakcyjniej. Dlatego też modny strój jest najprostszym sposobem na "odmłodzenie się" i w konsekwencji - poprawę samopoczucia.
UsuńNatomiast tak jak Pani wspomniała, modne ubrania (przykładowo spodnie typu barrel) nie będą pasować do każdego typu sylwetki i urody, więc nie każda kobieta będzie wyglądać w nich korzystnie. Bardziej dojrzałe kobiety wiedzą które fasony do nich pasują i w czym czują się dobrze, więc do trendów podchodzą z rezerwą. Z taką sama rezerwą odnoszę się do opinii, że sukienka w kwiaty postarza o 10 lat. Jest wręcz pewne, że to przejściowa tendencja i w kolejnym sezonie może się okazać, że sukienka w klasyczne kwiatki będzie krzykiem mody. A zatem nie przejmowałabym się takimi oświadczeniami, bo są kreowane tylko po to, żeby napędzać sprzedaż nowych produktów i przyciągnięcie Czytelników. Owszem, sukienka w kwiaty to klasyk, który mógł się już opatrzeć, więc dziś lepiej wybierać bardziej wyszukanie, wyrafinowane wzory kwiatowe/roślinne, modniejsze fasony i połączenia kolorystyczne. I taka dobrze wystylizowana sukienka w kwiatki na pewno nie będzie obciachem, a wręcz przeciwnie. Pamiętajcie, że wiele instagramerek promuje tylko najnowsze trendy, bo to nośny temat który przyciąga uwagę Czytelniczek. Często pokazują stylizacje w mieszkaniach, nawet nie wychodząc w nich na ulicę, a potem od razu oddają te "pożądane" produkty do sklepu (lub w ogóle pokazują ubrania w przymierzalniach). To jest nieautentyczne i wiele stylizacji wyglądających fajnie, jest zupełnie niepraktyczna. Dlatego nie ma co się przejmować niektórymi poradami z Instagrama czy TikToka, bo to takie clickbaitowe zagrywki.
A zatem dzisiaj trzeba umieć odróżnić to, co influencerki pokazują wartościowego (bo często są to propozycje warte uwagi), od tego co po prostu jest im na rękę (współpraca, wiralowa tematyka, chwytliwa marka itd.). Sama wszystkie stylizacje pokazuję w naturalnych warunkach w mieście, na plaży, w podróży, w różnych warunkach pogodowych (często zmagając się z wiatrem i zimnem). Takie zestawy są bardziej realne, odpowiednie do noszenia na co dzień. Jeśli chcemy w jakimś stopniu podążać za modą to polecam wybierać te modne fasony, w których czujemy się dobrze i atrakcyjnie albo wykorzystać jedynie modny dodatek. Dobrym wyjściem jest wybranie modnego stylu np. obecnie na czasie jest boho (bardzo łatwe do skopiowania). Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.