Marina

Nie wiem jak Wy, ale ja mam słabość do portów, stojących w nich żaglowców, jachtów i statków. Kojarzą mi się z prawdziwą wolnością, beztroską i przygodą. Zapraszam na spacer po gdańskiej marinie.

Granat i biel. Długa granatowa spódnica, kupiona na wczasach dwa lata temu, głównie z myślą o letnich wypadach nad morze. Do tego biała bluzka, biało-granatowe balerinki, bandanka (która w poprzedniej sesji była ozdobą kapelusza) i moja ulubiona jeansowa kurteczka. Ponieważ wieczorne spacery mają to do siebie, że nie wiadomo kiedy może zrobić się chłodno, warto mieć ze sobą sweter - jeśli nie chcemy nosić go w torbie czy trzymać w ręku, to można założyć na ramiona, oswabadzając ręce i dodając uroku (zastępując tym samym szal). Tyle wystarczy, żeby osiągnąć miejsko-marynarski look pasujący na urlopowy wypad nad morze.

A zatem jeśli nie lubicie pakować do walizek zbyt wielu ciuchów, to polecam właśnie te dwa kolory, granat i biel, no i oczywiście niezastąpiony motyw w paski. Kolejna marynarska stylizacja już za kilka dni.

Kurtka jeansowa txm24.pl 35 zł

Balerinki R. Polański 159 zł

Sweter Cubus 19 zł

Spódnica, bluzka, bandanka - kolekcja własna

Podstrona z produktami na letni urlop >